Jesień w przystani rybackiej w Rewalu

Jesienny poranek, piękna jak na tą porę roku przystało pogoda. Na plaży cisza, spokój. Tylko nad głową latające nerwowo mewy. W oddali piękny widok rewalskiej przystani rybackiej. Nad brzegiem morza kilka zacumowanych, kolorowych kutrów. To jednostki miejscowych rybaków od lat pracujących i mieszkających w Rewalu. Kilku pracowników przystani krząta się po pomieszczeniach gospodarczych, dwie osoby przeglądają sieci. Kilka metrów od brzegu słychać warkot silnika to kuter wychodzący w morze na poranne połowy. Jest to piękny widok przedstawiający ciekawy, a jednocześnie ciężki zawód rybaka.

Miejscowa przystań to wielka tradycja, przechodząca z pokolenia na pokolenie. Atrakcja turystyczna gminy Rewal, wpisana w legendę miejscowości. Turyści odwiedzający Wybrzeże Rewalskie zawsze zaglądają w to miejsce. Wiele osób już od wczesnych godzin rannych oczekuje na powrót kutrów z rannych połowów, chcąc kupić świeżą Flądrę, Śledzia, czy Dorsza. Na miejscu możemy nabyć także świeżo złowione ryby wędzone. Przy głównym zejściu do przystani od ul. Saperskiej, po lewej stronie znajduje się smażalnia ryb do której trafiają świeżutkie Flądry, czy Dorsze. W ostatnim czasie wielkim echem wśród turystów odbiła się informacja na temat likwidacji miejscowej przystani i przeniesienie jej do Niechorza. Zebrano setki podpisów wśród osób wypoczywających w Rewalu. Większość była i jest przeciwna pomysłom miejscowych radnych. Turyści twierdzą jednogłośnie, iż Rewal bez miejscowej i mającej swoją wieloletnią tradycję przystani rybackiej straci na atrakcyjności. Miejmy nadzieję, że przystań pozostanie w swoim miejscu jeszcze przez wiele lat.

Przystań rybacka w Rewalu miejsce, które warto odwiedzić!

 

Dodano: 2013-11-02 16:43:35

Komentarze (0)
Dodaj komentarz